A dziś całkiem nie-zdrowo-jedzeniowo, ale jednak ciągle w moich klimatach :)
Otóż kilka dni temu stałam się szczęśliwą posiadaczką kilku produktów firmy LUSH, o czym marzyłam od dnia, w którym poznałam tą markę. Myślę, że nie trzeba ich przedstawiać. Po pierwsze i najważniejsze ich polityka - naturalne, naturalne i jeszcze raz naturalne, nie robiące nikomu krzywdy. Nie testowane na zwierzętach. A do tego cudnie wyglądające, tak cudnie, że miałoby się ochotę zjeść te produkty, pięknie pachnące, działające fantastycznie. I wegańskie!! :D
Dostałam osławiony Dark Angels (efekt faktycznie jest świetny:) i ciekawie zobaczyć siebie w wersji "górnik mode:on" :),
Volcano (maska do stóp, wygląda jak cement :D),
Aqua Marina (produkt do mycia twarzy, wygląda jak piasek zmieszany z wodorostami),
peeling do ust Bubblegum (wygląda jak różowy cukier i pachnie tak, że miałoby się ochotę zjeść całe opakowanie, łącznie ze słoiczkiem :> na dodatek faktycznie smakuje nieźle - przypadkowo podczas peelingowania ust kilka drobinek dostało się do mojej paszczy;>),
balsam do ust o zapachu czekolady z wanilią i miodem (zapach utrzymuje się kilka godzin - nie wiem, czy czuć to z daleka, ale pierwszy raz mam balsam do ust, po którego aplikacji sam zapach przez wiele godzin sprawia mi taką frajdę - nie do opisania)
i masło do ciała King of Skin.
Recenzji było wiele, więc nie będę nikogo zanudzała, niemniej kosmetyki są cudowne i na pewno nie jest to ostatni raz, kiedy korzystam z tego sklepu. Boję się, że puszczą mnie z torbami :) Fajne jest też to, że są bardzo wydajne - podzieliłam się z siostrą pół na pół i jestem przekonana, że i tak nam zostanie sporo po przekroczeniu terminu ważności ;)
------------ część II czyli konkurs -------------------
Warunki udziału w konkursie są bardzo proste.
1) Trzeba być publicznym obserwatorem tego bloga.
2) Polubić na facebooku 2 fanpage, z którymi współpracuję, mianowicie: https://www.facebook.com/EKSTRAWESELE (piszę dla nich artykuły o tematyce dietetyczno - fitnessowej) i https://www.facebook.com/glasseyepl
3) Wpisać w komentarzu swoje imię i pierwszą literę nazwiska (tak jak macie wpisane na facebooku), abym mogła to zweryfikować
4) Konkurs trwa do północy 5.04.2013 - następnego dnia napiszę na blogu, kto w drodze losowania wygrał dietę, wówczas do poniedziałku, 8.04.2013 będę czekała na podanie adresu mailowego zwycięzcy/zwyciężczyni. Jeśli go nie otrzymam, ponownie dokonam losowania :)
Mam nadzieję, że konkurs Wam się spodoba. Ja jestem podekscytowana, że mogę się z kimś tym podzielić, a przy okazji na wiosnę coraz więcej osób myśli o zrzuceniu kilku zbędnych kg ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJ. S :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
facebook o weselu przyda mi się przy okazji :) w sierpniu biorę ślub ;) więc fajnie było by również zrzucić jeszcze jakiś bagaż zbędnych kilogramów :)
Usuńnie znałam tej marki wcześnie;/
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wypróbowanie jakiś produktów z Lush :)
OdpowiedzUsuńP.Sz :) dietka dla mamy :)
Usuńuwielbiam LUSH, mam ich peeling do ust ale nie bubblegum tylko waniliowy :) i wielbię ich szampony do włosów w kostkach :) zwłaszcza ten o delikatnym kokosowym zapachu!
OdpowiedzUsuńps- ten peeling możesz ze spokojem zlizać i zjeść po 'zabiegu' ;P
Lush nie ma sobie równych. Bardzo podoba mi się polityka firmy i ich akcje w stylu: testowanie na ochotniczce na wystawie sklepowej.
OdpowiedzUsuńJa czekam na hennę Lush'a, chciałabym połazić po ich sklepie, żeby osobiście wszystko poniuchać :3
Świetne zdjęcia!
Jestem ciekawa jaką dietę zaproponowałaby mi Vitalia. Chętnie wezmę udział w losowaniu!
OdpowiedzUsuńPolubiłam oba podane profile jako Ja biegam, a Twój również obserwuję.
Fajne te kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńco do konkursu ja je polubilam juz dawno:)oba extra:))
Klaudia U. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lush! King of Skin, Aqua Marina i inne czyściki są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń