środa, 7 listopada 2012

Sylwetka w 3d i Chalean


To już chyba oficjalnie zostaję z Chalene Johnson - znowu zaczynam ją lubić. Za mną 5 dni podnoszenia ciężarów, nie mam zakwasów, ale czuję, że mam uda z tyłu - to chyba nieźle?
Boleśnie odczuwam też spadek formy, chciałam dzisiaj zrobić od razu po ChaLean ćwiczenia na brzuch z p90x, ale przerwałam w połowie (zamierzam jeszcze raz zabrać się za to wieczorem). Czuję też to, o czym mówi Chalene podczas ćwiczeń, czyli wzrost apetytu, spowodowany podobno zwiększonym wzrostem mięśni niż dotychczas (nie wiem, czy sensownie to brzmi gramatycznie, ale p* to). Poczekamy, zobaczymy. Niestety ostatnie 1,5 miesiąca nie było moim najlepszym okresem, trochę mi przybyło (nie są to bardzo duże liczby, ale jednak powinno mnie to trochę zaalarmować). Jeśli nadal będę czuła zwiększony apetyt, będę musiała znowu zrewolucjonizować moją dietę i jeść mniejsze porcje, ale jednak pochrupywać co 2-3 h. Wcześniej tak jadłam o to było ok, a od jakiegoś czasu nie jestem głodna, więc nie jem - podstawowy błąd i zapewne stąd zmiana stanu brzucha na -. Jem np śniadanie, potem do ok 12 nic, ok 12 koktajl białkowy, ok 14 może jakaś kanapka, ok 18 obiad (lekki) i to wszystko. Wiem, że to nie prowadzi do niczego dobrego i rozwalam sobie metabolizm, dlatego czas wrócić do dobrych nawyków - zdałam sobie sprawę z tego, jak jem teraz, wiec znowu będę prowadziła jedzeniowy pamiętnik - tzn notowała w kalendarzu, co jem, kiedy i że w ogóle jem, żeby odzyskać kontrolę. Począwszy od teraz.

Co do modelu 3d - mam swoje "przed" i "teraz" z Vitalii - postanowiłam w necie poszukać bardziej szczegółowego modelu i znalazłam (efekt - obrazek nr 3). Nie mam takiego dużego biustu, więc to chyba nieco przekłamane, nogi też mam szersze - ale mniej więcej jest to najdokładniejszy obrazek tego, jak obecnie wyglądam. Nie wydaje mi się też, abym miała aż tak szerokie ramiona, musiałam coś pokręcić - niemniej kiedy porównam jaką drogę przeszłam, aż mi szczena opada ;D mam nadzieję, że będzie tylko lepiej ;>


2 komentarze:

  1. Nieźle jesteś zaangażowana w te wszystkie ćwiczenia:) Próbuję zmienić swój styl życia na bardziej aktywny, w sensie sportowym:)ćwiczyłam w poniedziałek na aerobiku przez godzinkę,babka dała wycisk: prawie cały czas skakanie,bieganie a na koniec męczyła brzuchy:P Wczoraj i dziś ćwiczyłam z Ewką,trochę odczuwam zmęczenie. Jutro robię przerwę.
    Jak patrzę na tą wizualizację,t o myślę: faktycznie niezła przemiana. Pokazałabyś swoje zdjęcia to dopiero byłoby widać:)

    Fakt,Neutrogena ma fajne balsam,kremy do rąk:) Mazidła do ust im nie wyszły:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwiększony apetyt po ćwiczeniach jest związany ze wzrostem mięsni? Myślę, że to zapotrzebowanie kaloryczne wzrasta po wysiłku fizycznym i dlatego mamy ochotę jeść więcej bo organizm dąży do równowagi. Inna sprawa to też dieta jaką stosujemy, jeśli ktoś jadłby same owoce i warzywa, to mogłoby mu brakować w diecie białka potrzebnego do odbudowania mięśni zmęczonych treningami.

    OdpowiedzUsuń