wtorek, 13 listopada 2012

Nowy stary cel


Dzisiaj piszę tylko po to, żeby potem było mi wstyd przed samą sobą zmienić zdanie:P Otóż! Pomierzyłam się i stwierdziłam, że od blisko 2 miesięcy prawie nic się w moim ciele nie zmienia - tzn owszem, mięśnie zarysowują się, a waga stoi w miejscu, ale nie schodzą mi już cm z brzucha (jedynie bardzo minimalnie uda i łydki), a mam ich jeszcze trochę do zgubienia. Wiem, co jest przyczyną - błędy dietetyczne i za mała ilość ruchu - tak, ruszam się bardzo mało, bo mimo ćwiczeń pracuję w domu, więc nie muszę np iść codziennie do pracy i z powrotem itd. Kiedyś dotarcie do środka komunikacji zajmowało mi 20 min w jedną  stronę, od niego do pracy ok 10 min czyli łącznie ok godziny dziennie chodzenia minimum. Tak więc koniec z wymówkami, że nie mam czasu. Dzisiaj wyjeżdżam "biznesowo", jednak po powrocie zamierzam poświęcić min. 30 min dziennie dodatkowo na wytrzymałościówki - coś a la cardio z Body Revolution, albo z Turbo Fire, albo Insanity - będę wybierała losowo albo to, na co będę miała ochotę, ale muszę polepszyć swoją wytrzymałość, a wymówka o braku czasu jest śmieszna wobec powyższego - oszczędzam godzinę na samym chodzeniu, kolejną godzinę w autobusie - tak więc jeśli odciągnę sobie 30 min. dziennie, nic mi nie będzie. Muszę tylko zacząć znowu panować nad swoim czasem i nie marnować kilku h bezmyślnie surfując w necie.

Chcę tego:



I wiem, że jestem w stanie to osiągnąć - muszę się tylko znowu zacząć starać ;)

1 komentarz: