niedziela, 18 listopada 2012

Niespodzianka, czyli runda 2

No to wrocilam :) z ladnym nadbagazem - przed wyjazdem wazylam ok 59 kg, po powrocie ponad 61.. na szczescie to byla glownie woda trzymana przez mocno slone hotelowe jedzenie - tak mi sie wydaje, bo dzisiaj waga pokazuje juz 59 (uff!).

Do tej pory uwielbialam hotelowe jedzenie - jadnak tym razem, poraz pierwszy, nie moglam sie doczekac, az sama sobie cos ugotuje. Przyznam, ze przez te zaledwie kilka dni bardzo prakowalo mi moich nie przetworzonych dan, pelnowartosciowych posilkow. Nie wiem, czy dobrze to ujmuje - oczywiscie hotelowe jedzenie jest smaczne, jednak tak sie przyzwyczailam do mega zdrowego zywienia, duzej ilosci warzyw bez smietan, dressingow, pieczonego miesa bez tony sosow, ze naprawde mi tego brakowalo :) nie dla mnie mieso w panierce i bardzo slone ziemniaki :) pewnie po jakims czasie przyzwyczailabym sie na nowo do takiego zywienia, ale chyba juz nie chce :) Mysle, ze w tym momencie to juz nie jest dieta, tylko styl zycia:)

Jak powiedzialam, tak zrobilam, do ChaLean Extreme dolaczylam 30 day shred ;D moja druga runda :D Przyznaje, ze z odpowiednim obciazeniem ten trening moze skopac tylek ;) poza tym odczuwam znaczny spadek formy - chyba przez to , ze robilam prawie wylacznie cwiczenia silowe, poza tym w 3 fazie body revolution mialam bardzo duzo przerw. Niemniej pamietam, ze za pierwszym razem ze shredem z obciazeniem jedynie 1 kg ladnie podnioslam sobie forme, a teraz cwicze z 2 i 4 kg hantelkami, wiec powinno byc duzo lepiej - postanowilam cwiczyc po 7 dni z kazdej fazy, dzisiaj dzien 3 fazy 1. 

Dobrze jednak, że dałam sobie czas na podjęcie decyzji odnośnie tego, jaki trening będę robiła. Chalean jest ok, ale czegoś mi brakuję, czuję niedosyt. Może to jest związane z tym, że mam zbyt lekkie ciężarki? Nie wiem. Jeszcze do tego wrócę, jednak dzisiaj postanowiłam poćwiczyć Insanity - padło na Plyometric Cardio Circuit - i już wiem, czego mi brakowało przez ostatnie tygodnie.. tego pozytywnego kopa energii po skończonych ćwiczeniach, doładowania pozytywnych emocji, których tyle miałam na początku, kiedy zaczynałam ćwiczyć. I chyba to znowu znalazłam ! Nie przesądzam, ale na 99,9% zostanę z Insanity. Ledwo daję radę, ale ogólnie jest lepiej, niż myślałam. Oczywiście zostanę przy shredzie, bo to tylko 3 tygodnie, jednak Insanity daje mi to, co na początku dostawałam od Body Revolution - to uczucie, że przekraczam własne możliwości, że rozwijam się, pokonuję swoje słabości (nienawidzę skocznych ćwiczeń, nie cierpię skakać - ale pewnie polubię!). Za pierwszym podejściem "wytrzymałam" tylko 4 dni, ale myślę, że to częściowo dla tego, że byłam w trakcie Body Revolution - i to było dla mnie za dużo. Poczekamy, zobaczymy! 


6 komentarzy:

  1. dobrze ze nie porzucasz tego co zaczelas i nawet jak zmieniasz treningi czy robisz dluzsze przerwy to nie rezygnujesz calkowicie.
    do your best, fuck the rest

    OdpowiedzUsuń
  2. Insanity... widziałam w sieci te treningi, szacun wielki, nie wytrzymałam za długo na tym, jakieś 1,5 minuty i było po mnie :D Dobrze, że znalazłam Jillian:) Ale skoro po BR Insanity nie jest już dla Ciebie niemożliwe to może i ja za 90 dni się na to skuszę :)

    Z jedzeniem hotelowym miałam do czynienia podczas urlopu. Ech, za każdym razem musiałam prosić kelnera o kaszę gryczaną zamiast ziemniaków i nie panierowane mięso ale się udało. Po kilku dniach trafiłam na restaurację gdzie serwowali także dietetyczne dania i tam zrobiłam sobie wraz z mężem miejscówkę. Gdyby tej alternatywy nie było byłoby ciężko:/

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie się wczasowałaś:D? Z hotelowym jedzonkiem ciężko,chociaż teraz hotele mają na uwadze ludzi na diecie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo:) Fajnie.
      No niestety,jak ma się swoje przyzwyczajenia(zwłaszcza żywieniowe) to ciężko się przestawić z zdrowego na niezdrowe:P
      Łańcuchy na buty?:D :D Nie widziałam jeszcze takiego dodatku :Dhehe, oryginalność i (chyba) brak poślizgu gwarantowana :D

      Usuń
  4. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń