czwartek, 17 stycznia 2013
Płaskodupie
Jak w temacie hahaha
Przeglądałam dzisiaj moje zdjęcia do kartoteki x (patrz: poprzednia notka) i stwierdzam, że po utracie ponad 12 kg (obrazek po lewej:D robione kilka mies. temu, teraz czarne spodnie też są trochę zbyt luźne:D; ułożone inaczej, bo czarne to biodrówki, a te jasne są z wysokim stanem - więc różnica spora) stałam się płaskodupcem :D moje siedzenie prawie nie odcina się od nóg - wyżej jest lepiej - ładna granica dzięki ćwiczeniom supermen itp - jednak dół to jakaś załamka :D
Wiele razy zabierałam się za ćwiczenia Brazil Butt Lift ze stajni Beachbody - niestety strasznie drażni mnie Leandro - prowadzący - jest taki .. co tu dużo mówić, pozytywny i uśmiechnięty aż do przesady:D nie lubię też układów synchronizacyjnych itp.. jednak za którymś podejściem muszę się w końcu przemóc i przetrwać chociaż te 30 dni (poważnie się zastanawiam, czy nie zacząć ich w połowie przyszłego tygodnia, po powrocie z krótkiego wyjazdu).
Kiedyś już chyba wstawiałam to zdjęcie z jednego z moich ulubionych blogów o tematyce Beachbody etc, tak zwane przed i po. Myślę o tym, żeby wprowadzić część ćwiczeń z BBL, pomijając te stricte na brzuch i ramiona - to mam w p90x i bez sensu jest to powtarzać, co za dużo to i świnia nie zje jak to mawiają najstarsi górale ;)))
A tak poważnie - nie jest to dla mnie jakiś dramatyczny problem, bo moim największym kompleksem są nogi (jestem tak zwaną gruszką, od brzucha w górę jest super - tylko do wyrzeźbienia - a z nogami niestety najlepiej nie jest), ale jak już się rzeźbić, to na całego ;>
A propos bloga Kati - klik - bardzo polecam lekturę, szczególnie części kulinarnej, korzystam bardzo często z jej przepisów i nie było ani jednego niewypału - najlepsza jest dietetyczna pizza z kalafiora (wstawiałam kiedyś tłumaczenie z moimi małymi modyfikacjami) - robiąc ją byłam sceptyczna, ale jest przepyszna, a o ile lżejsza i zdrowsza :D
Kati też wstawiła fajne porównanie, co można kupić w cenie pizzy - często przewija się podobna tematyka, ja w przypływie czasu też chciałabym poświęcić temu notkę - ciągle słyszę, że ktoś nie będzie się zdrowo odżywiał, bo mu wyjdzie drogo.
Idąc tokiem Kati - jedna pizza w miarę standardowa to koszt ok 20 zł. Za 20 zł mogę kupić (np w Lidlu) 250 g łososia, szpinak, kaszę gryczaną, limonkę, sałatę, jogurt grecki - jeszcze zostanie $, a mamy zdrowy i przepyszny obiad dla 2 osób + 3 woreczki kaszy gryczanej do następnych dań ;) Można? Można, trzeba tylko przestać szukać sobie byle jakich usprawiedliwień na każdym kroku.
Tyle na dzisiaj, temat zostawiam na dłuższy wywód ;) A notkę zamykam moim brzuchem na "dzień dzisiejszy" (z tego przynajmniej jestem dumna hahah - żeby nie było - do wyrzeźbienia i jeszcze trochę pomniejszenia, ale tragedii nie ma ;> a było źleee)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja zawsze miałam płaskodupie ;/... pamiętam jak byłam w gimnazjum ( o tak gimbaza;)!)... i mieliśmy forum gimnazjalne to właśnie wtedy dowiedziałam się od animowanego użytkownika, że takową mam- ktoś miał racje;) nigdy nie zwracałam na to uwagi... o matko jak ja się tym przejęłam... należę do osób które nie pokażą tego, że jest im przykro a w domu siedzę i potrafię tygodnie prze ryczeć z głupiego powodu... hmmm miało być tylko o tyłku;D ja liczę, że dzięki temu, że ćwiczę z Ewą- coś mi się z tym tyłkiem po raz pierwszy w życiu zrobi;D jak nie to może też zacznę te ćwiczenia... daj znać jeśli zaczniesz jakie są efekty:)
OdpowiedzUsuńZnam to skądś :) też nie okazuję słabości, więc większa część osób, jaka mnie zna, ma mnie za supertwardziela - ale niestety, jest taka część w środku, która się bardzo przejmuje. A ludzie bywają okrutni czasami nawet nie zdając sobie z tego sprawy :)
UsuńCo do BBL to mam w planach do tego podejść, ale nie mogę się zmusić, tak mnie wkurzają układy i prowadzący :D
Uuuu, ale piękny progres widać na tej pierwszej fotce, co tyłem stoisz. *.*
OdpowiedzUsuńTo nie jest moje zdjęcie, tylko blogerki, której adresem www jest podpisane ;))
Usuńbardzo fajny brzuszek;)
OdpowiedzUsuńDzieki wielkie:)
UsuńA mogłabyś podać linka do posta z Twoim brzuchem w chwili, gdy zaczęłaś się go pozbywać? :)
UsuńTeż mam takie porównanie spodni. Jak się nosi takie duże, to nie ma się wrażenia, że są takie ogromne. A potem jak się porównuje ze swoimi mniejszymi, to jest takie "wow, jak to?!" :D
OdpowiedzUsuńNo, to prawda, teoretycznie to jest jeden rozmiar roznicy.. z tym, ze w najgorszym okresie ledwo dopinalam te jasne i mialam wrazenie, ze pekna jak siadalam.. a te czarne sa teraz luzne. Straszne rzeczy:)
UsuńWłaśnie lubię dietę dlatego że można sporo zaoszczędzić, kurczę ten pomysł ze spodniami jest super ..Trzymam kciuki i będe cżęsto zagladać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że również odwiedzisz mój blog: już drugi tydzień diety ,różne przepisy ,porady i doświadczenia;)
Pozdrawiam . http://perfektbin.blogspot.com/
dzieki :) jak mi sie uda jeszcze troche zrzucic, znowu zrobie taka fotke - dlatego nadal trzymam te brazowe;D no i przede wszystkim ku przestrodze :)
UsuńO płaskostopiu słyszałem ale o płaskodupiu jeszcze nie :) całe życie się człowiek uczy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjak ci mężczyźni mało wiedzą ;D
Usuńja sie ucze slowotworstwa odkad zyskalam bardziej optymistyczne podejscie do fitnessu :D
UsuńTytuł posta genialny :D a z brzucha możesz być dumna !
OdpowiedzUsuńhehe dzieki ;) tak mi sie to jednoznacznie kojarzy :>
Usuń