środa, 23 stycznia 2013

Walentynki "fit"




Chwilę temu dostałam ciekawe pytanie i postanowiłam odpowiedź rozwinąć w formie postu - myślę, że wiele osób dbających o linię i lubiących ruch zastanawia się nad tym - chodzi mianowicie o walentynki podczas diety czy też przestawiania się na zdrowszy tryb życia.

Nie będę zapewne jedyną osobą poruszającą ten temat i wątpię, abym przekazała coś odkrywczego, ale może komuś to pomoże.

Ja i mój mąż z reguły celebrujemy walentynki sam na sam - ja nigdy nie lubiłam tego święta, bo to takie "na przymus" - wiem, może to mało romantyczne, a jednak ja preferuję codzienne okazywanie sobie nawzajem uczucia, bez specjalnej okazji. Z moim mężem jedne tylko walentynki spędziliśmy szczególnie - pojechaliśmy na weekend do Wenecji - jednak była to nasza spóźniona mini podróż poślubna - wybraliśmy okres mający plusy i minusy - otwarcie tamtejszego karnawału - owszem, było pięknie, jednak natłok ludzi nie pozwolił w pełni cieszyć się czasem sam na sam i zwiedzeniem tego cudownego miejsca - napewno jeszcze kiedyś tam wrócimy, w mniej obleganym okresie.

No właśnie - jedną z ciekawszych opcji jest weekendowy wyjazd. Obecnie jest bardzo dużo możliwości - można niskim kosztem wykupić pobyt w hotelu - np. za pomocą zakupów grupowych - my tak robimy od 3 lat, wyjeżdżając na weekend gdy wypada nasza rocznica ślubu, żeby trochę odpocząć razem i nie mieć wymówki, by iść na chwilę popracować - nie jeździmy daleko, ale zawsze wracamy zadowoleni i wypoczęci. Ostatnio jednak preferujemy aktywniejszy tryb życia - bez ciężkich restauracyjnych kolacji czy objadania się popcornem w kinie. Np. nasz ostatni wyjazd spędziliśmy korzystając maksymalnie z hotelowych atrakcji - gry w bilard, tenisa stołowego, basenu. Nawet nie musieliśmy ruszać się z hotelu, a dzięki okazyjnemu zakupowi cała impreza kosztowała nas ok 300-400 zł, łącznie z dojazdem i wyżywieniem (niestety nie lekkim, czego żałuję).

Tutaj pojawia się szereg możliwości - w tym roku na przykład planujemy wybrać się na warsztaty sushi - jednak nie z okazji walentynek, a wspólnego spędzenia czasu; myślę też o jakichś kreatywnych kursach - rzeźbienia, albo np. wystroju wnętrz. Oprócz tego są zabawy jak squash, aquapark, kręgle; jeśli kolacja, to bioway czy greenway, albo właśnie sushi. Jeśli alkohol - to raczej lekki drink, albo wino - nigdy piwo. Lubimy wspólnie gotować, jest przy tym masa zabawy.

Lubimy też razem pograć na xboxie - kineckt ma do zaoferowania wiele gier umożliwiających wspólną zabawę w ruchu.

Chciałabym też zapisać się razem z mężem na jakieś zajęcia sportowe, np sztuki walki - na razie jednak ze względów finansowych muszę poczekać.

A wy jak spędzacie wolny czas razem z drugą połówką w zimowe weekendy i wieczory? :) Świadomie nie wyczerpałam tematu ;)

2 komentarze:

  1. myślę że również sprawdza się wspólne wypady do kina, teatru jakiejś fajnej i przytulnej knajpki, wiem że pewnie oklepane pomysły, ale zawsze miło się spędza czas :) ja z moim chłopakiem preferujemy Pc-ta :P własnego kinekta się jeszcze nie doczekaliśmy, ale myślę że już niedługo :) fajnym pomysłem jest też paintball (chociażby laserowy) albo kręgle :) sporo ruchu świetna zabawa :)


    pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga:
    www.fitmaniaczka.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że takie wyjścia też są fajne :) Mi bardziej chodziło o to jak uniknąć siedzenia w pizzerii itp ;)

      Usuń