środa, 12 września 2012

6.9

Co prawda to druga notka w ciągu dnia, ale muszę się pochwalić :D Właśnie upiekłam chleb! Zdrowy, lekki, czarny chleb :D Podaję przepis (podpatrzony na jakimś blogu, niestety nie pamiętam którym:( ) : 

Składniki
8 łyżek otrębów owsianych
4 łyżki otrębów pszennych
3 jajka
100 g chudego twarogu
3 łyżki jogurtu naturalnego 0%
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka sody oczyszczonej
łyżeczka soli
łyżka masła i łyżka otrębów do obsypania formy
Przygotowanie
Wszystkie składniki łączymy w misce i ucieramy mikserem, aż do dokładnego połączenia.
Formę keksówkę smarujemy odrobiną masła, obsypujemy otrębami.
Do formy przelewamy ciasto.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni.
Chleb pieczemy przez 15 minut.
Następnie zmniejszamy temperaturę do 170 stopni i dopiekamy jeszcze 20 minut.
Po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim chleb, jeszcze na 15 minut.
Chleb wyjmujemy z piekarnika i wyciągamy z formy.

Jest boski ! Zwłaszcza na ciepło! Te sklepowe nijak mu nie dorównują ;) teraz muszę się tylko powstrzymać, by nie zjeść całego:D

Zapomniałam też powiedzieć o czymś ważnym - mój facet w dniu rozpoczęcia przez nas diety ważył 110 kg przy wzroście 196 cm. Wczoraj zawołał mnie do łazienki i pokazał licznik na wadze - 93 kg!! Jestem strasznie dumna z niego, bo jedyne co robi, to je tak jak ja, nie ćwiczy (czasami mu się zdarzy pójść ze mną pobiegać, ale to było kilka razy). Wcześniej na śniadanie jadł zupę chińską, potem do 17-18 nic, a potem rzucał się na lodówkę i wyjadał co się dało + ciężki obiad lub pizza + potem znowu zajadanie. Teraz jest zdziwiony, bo do pracy nosi ze sobą 2 jogurty pitne (żeby jeść co ok 3-4 h) lub sałatkę lub jakąś kanapeczkę, je to co ja i chudnie w oczach:D co prawda myślę, że on najfajniej wygląda ważąc ok 80 kg, ale szukam patentu jak go przekonać do ćwiczeń. Chciałabym, żeby czuł się lepiej, był zdrowszy, ale i miał trochę mieśnia ;> mam jeszcze czas, bo chcę razem z nim ćwiczyć p90x - nie pochłonie to dużo czasu, a będzie widział efekty. Szukam na to patentu :D 

PS: Ktoś wie, co stało się z programem Jillian na tvn player? Tęsknię za nią, chociaż program był zbyt "amerykański" jak dla mnie ;>

ps2 Jestem w szoku. Układałam dziś swoje ubrania.. jasno brązowe - ledwo dopinające się w maju. Jeszcze w czerwcu jak siadałam, tak się napinały, że bałam się, że pękną w udach :( czarne - dzisiaj podpinane paskiem, żeby nie spadały. Warto pracować nad sobą :) (publikuję to najbardziej dla siebie jako automotywator na gorsze dni. Jestem ciągle w szoku.)

Brązowe spodnie mają wysoki stan, czarne to raczej biodrówki - jednak na dole brzucha mam teraz sporo mniej , niż wcześniej w talii :D maskra :D co do boków na wysokości błyszczącej nitki w czarnych spodniach - tam były trochę poszerzane - taki krój - realna różnica jest najlepiej widoczna w taliach i na samym dole zdjęcia w nodze (a jeszcze spora droga przede mną:])


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz